Na co pozwala Porozumienie TRIPS w kontekście niedoborów szczepionek przeciwko SARS-CoV-2?

W grudniu ubiegłego roku opublikowaliśmy Raport Prawny poświęcony prawnym aspektom prac nad szczepionkami przeciwko wirusowi SARS-CoV-2. Pisaliśmy w nim o wyścigu koncernów farmaceutycznych — minęło wówczas dopiero zaledwie kilka tygodni od wystąpienia przez Modernę i Pfizera z pierwszymi wnioskami o dopuszczenie ich produktów do obrotu, a świat obiegły optymistyczne wiadomości o skuteczności opracowywanych szczepionek. Teraz wkroczyliśmy jednak w zupełnie nowy etap: kolejne szczepionki uzyskują rekomendacje właściwych organów nadzoru i rozpoczyna się masowa akcja szczepień na niespotykaną dotąd skalę, zaś uwaga opinii publicznej koncentruje się na innych statystykach: liczbie zaszczepionych osób i ściśle z nią skorelowanych harmonogramach produkcji oraz dostaw. Problem, który wysunął się na pierwszy plan w ostatnim czasie, to ograniczona (i niepewna) podaż szczepionek: procesy produkcyjne nienadążające za gigantycznym zapotrzebowaniem. Wszędzie tam, gdzie akcja szczepień się już rozpoczęła, podnoszone są zarzuty, że przebiega ona zbyt wolno: czy to w Stanach Zjednoczonych, czy w Unii Europejskiej (z głośnym wyjątkiem Izraela). Dramatyczna jest w tym kontekście sytuacja państw rozwijających się, w których, według aktualnych przewidywań, szczepionka przeciw koronawirusowi nie będzie dostępna przed 2023 rokiem.

W tym wydaniu Raportu Prawnego pragniemy kontynuować ten wątek, podejmując poszukiwania pewnych narzędzi z zakresu prawa własności intelektualnej/przemysłowej, które mogą zaoferować określone środki zaradcze wobec dotkliwego niedoboru szczepionek w różnym stopniu dotykającego rozmaite regiony świata. Powracamy do wątku licencji przymusowych i zastanawiamy się, jakie możliwości oferują oraz z jakimi ograniczeniami się wiążą. Podejmujemy także temat klauzul, które pozwalają na wyłączenie stosowania pewnych reguł obowiązujących na gruncie Światowej Organizacji Handlu (WTO) i argumentów za oraz przeciwko posłużeniu się nimi w tym wypadku.

 

Licencje przymusowe

 

O licencjach przymusowych pisaliśmy w jednym z artykułów z cyklu „Patenty bez tajemnic” oraz w przywoływanym Raporcie Prawnym o szczepionkach. Ograniczymy się zatem do przypomnienia podstawowych kwestii. Na gruncie prawa polskiego przepis art. 82 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. – Prawo własności przemysłowej definiuje licencje przymusowe jako zezwolenie na korzystanie z opatentowanego wynalazku innej osoby, które może zostać udzielone jest przez Urząd Patentowy RP (UPRP) w trzech enumeratywnie wskazanych przypadkach, które stanowią: (1) zagrożenie bezpieczeństwa państwa; (2) nadużycie patentu; (3) sytuacja zależności patentów. Ma ona charakter niewyłączny, od korzystającego wymaga się uiszczenia opłaty na rzecz posiadacza patentu, a o jej udzieleniu UPRP decyduje w postępowaniu spornym.

Kwestia licencji przymusowej jest przedmiotem regulacji Porozumienia w sprawie handlowych aspektów własności intelektualnej z 1994 r. (dalej jako: TRIPS), które zawarte zostało w ramach Światowej Organizacji Handlu. Porozumienie przewiduje, że jeżeli ustawodawstwo państwo członkowskiego zezwala na inne użycie przedmiotu patentu bez upoważnienia posiadacza praw, włącznie z użyciem przez rząd lub strony trzecie upoważnione przez rząd, niezbędne jest zachowanie pewnych ściśle określonych warunków (art. 31). Innymi słowy, właściwe organy państw członkowskich WTO mogą udzielać licencji przymusowych, o ile ich działania mieszczą się w pewnych wyznaczonych prawnie ramach. Przede wszystkim należy podkreślić, że wymaga się wykazania, że proponowany użytkownik poczynił starania, aby uzyskać zezwolenie od posiadacza praw na rozsądnych warunkach handlowych, lecz starania takie nie przyniosły rezultatu w rozsądnym terminie — przy czym możliwe jest odstąpienie od tego wymogu w przypadkach zagrożenia bezpieczeństwa narodowego lub wystąpienia innych okoliczności nadzwyczajnej pilności lub w przypadkach publicznego użycia dla celów niehandlowych. Szczególnie istotna jest zarazem kwestia wynagrodzenia: zgodnie z art. 31 TRIPS, w każdym przypadku posiadaczowi praw zostanie wypłacone odpowiednie do okoliczności sprawy wynagrodzenie, przy czym wzięta będzie pod uwagę wartość ekonomiczna takiego upoważnienia. Inne warunki odnoszą się do ograniczenia celu (zakres i okres takiego używania będzie ograniczony do celu, dla którego zostało wydane upoważnienie, przy czym zasadniczy cel wydania upoważnienia to zaopatrywanie rynku wewnętrznego danego państwa członkowskiego); niewyłączności i nieprzenoszalności licencji, a także warunków jej wygaśnięcia (upoważnienie będzie podlegało wygaśnięciu z zachowaniem odpowiedniej ochrony prawnie uzasadnionych interesów osób upoważnionych, jeżeli i wówczas, kiedy okoliczności, które doprowadziły do jego wydania, ustaną i jest mało prawdopodobne, aby miały się powtórzyć). Ponadto zaznacza się, że upoważnienie ma być rozpatrywane co do zasadności w każdej indywidualnej sprawie, a decyzje w tym przedmiocie podlegać muszą kontroli sądowej lub innej niezależnej kontroli.

Skoro wspomniany został cel udzielenia upoważnień, należy odnotować specjalne zasady znajdujące zastosowanie w zakresie produktów farmaceutycznych wytwarzanych w celach eksportowych. Chodzi tu o art. 31bis dodany na mocy decyzji Konferencji Ministrów z dnia 6 grudnia 2005 r. Przepis prowadzi do uchylenia w pewnych przypadkach wymogu, że zasadniczy cel wydania licencji to zaopatrywanie rynku wewnętrznego danego państwa członkowskiego. Państwo, które eksportuje określony produkt farmaceutyczny, może uzyskać takie zwolnienie i na bazie licencji przymusowej podjąć produkcję w celu zaopatrzenia uprawnionych państw importujących. Aneks do Porozumienia TRIPS wyjaśnia, że pod pojęciem „uprawnionego państwa importującego” należy rozumieć najsłabiej rozwinięte państwa, a także te, które wystąpiły z odpowiednią notyfikacją do Rady do spraw TRIPS. W tym kontekście musimy nawiązać do Deklaracji z Doha, której ustęp 6 przewiduje zwolnienie z ograniczeń eksportowych: państwo rozwijające się lub najsłabiej rozwinięte wytwarzające albo importujące lek, na który udzielona została licencja przymusowa, może taki produkt eksportować na rynki innych rozwijających się lub najsłabiej rozwiniętych państw, które są stronami tego samego regionalnego porozumienia handlowego i zmagają się z podobnym kryzysem w zakresie zdrowia publicznego.

 

Wniosek rządów Indii oraz Afryki Południowej

 

2 października ubiegłego roku rządy Indii oraz Afryki Południowej wystąpiły na forum WTO z wnioskiem do Rady ds. TRIPS o zawieszenie stosowanie pewnych postanowień Porozumienia TRIPS w celu zapobiegania, powstrzymania i leczenia COVID-19 (notyfikacja IP/C/W/669).

Odnieśmy się w tym miejscu krótko do podstawy prawnej tego rodzaju wniosków. Zgodnie z art. IX Porozumienia ustanawiającego Światową Organizację Handlu, które sporządzono w Marakeszu w 1994 r., to do Konferencji Ministerialnej WTO należy kompetencja do zawieszenia zobowiązania nałożonego na państwo członkowskie przez to Porozumienie lub przez jakiekolwiek wielostronne porozumienie handlowe (załączniki do Porozumienia, wśród których znajduje się między innymi właśnie TRIPS) — taka decyzja musi jednak uzyskać aprobatę 3/4 państw członkowskich. Wniosek o zawieszenie Porozumienia z Marakeszu kieruje się do Konferencji Ministerialnej, która wyznacza maksymalnie 90-dniowy termin na rozpatrzenie sprawy: jeżeli w tym czasie nie zostanie osiągnięty konsensus, decyzja zostanie podjęta większością 3/4 członków (ust. 3 lit. a); podczas gdy wnioski dotyczące wielostronnych porozumień kieruje się odpowiednio do Rady do spraw Handlu Towarami, Rady do spraw Handlu Usługami lub — jak będziemy mieli do czynienia w tym wypadku — Rady do spraw TRIPS, które podobnie związane są terminem 90 dni i po upływie tego terminu zobowiązane są do przedstawienia sprawozdania Konferencji Ministerialnej (ust. 3 lit. b). Decyzja przyznająca zawieszenie musi stwierdzać wyjątkowe okoliczności uzasadniające taką decyzję, zasady i warunki stosowania zawieszenia oraz termin upływu jego ważności; jeżeli zawieszenie zostanie przyznane na okres dłuższy niż jeden rok, będzie poddane przeglądowi przez Konferencję Ministerialną nie później niż rok po jego udzieleniu i następnie w każdym kolejnym roku aż do jego wygaśnięcia — wyniki przeglądu są podstawą do przedłużenia, zmiany lub zakończenia zawieszenia (ust. 4).

W uzasadnieniu propozycji Indii oraz Afryki Południowej można przeczytać o „poważnych obawach, czy [szczepionki] będą dostępne szybko, w wystarczających ilościach i w przystępnej cenie, by zaspokoić globalny popyt” (pkt 7). Pojawia się również wezwanie do światowej solidarności i nieskrępowanej globalnej wymiany technologii i know-how wykorzystywanego do zwalczania COVID-19 (pkt 11).

Zakres przepisów, których stosowanie miałoby zostać wyłączone, jest bardzo szeroki: mowa tu bowiem o całych Sekcjach 1, 4, 5 oraz 7 części drugiej TRIPS, a zatem miałoby dojść do zawieszenia znacznej części „Norm dotyczących dostępności, zakresu i korzystania z praw własności intelektualnej” („Prawa autorskie i pokrewne”, „Wzory przemysłowe” „Patenty”, „Ochrona informacji nieujawnionej”). Według postulatów Indii oraz Afryki Południowej, przywrócenie stosowania tych postanowień nastąpiłoby dopiero wraz z zapewnieniem powszechnej dostępności szczepień.

Rzeczona propozycja spotkała się z bardzo silnym sprzeciwem Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii oraz Unii Europejskiej. Zyskała za to poparcie innych państw rozwijających się (Kenia, Pakistan, Mozambik, Boliwia). Tym samym stanowiska zainteresowanych państw okazują się ewidentnie zbieżne z linią podziału na państwa rozwinięte i rozwijające się (skądinąd z podobnym sporem mieliśmy już do czynienia w kontekście dostępności leków przeciwko HIV/AIDS — korzystających z ochrony patentowej w państwach rozwiniętych i obwarowanych cenami, które dla państw afrykańskich na przełomie wieków okazały się zaporowe). Konsultacje i dyskusje podejmowane do tej pory nie przyniosły rozstrzygnięć — państwa porozumiały się co prawda co do potrzeby ich kontynuacji (w dniach 10 i 11 marca odbyć ma się kolejne formalne posiedzenie Rady ds. TRIPS), nic jednak nie zapowiada, by ktokolwiek skłonny był zmienić stanowisko.

 

Czy licencje przymusowe nie wystarczą?

 

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że licencja przymusowa to środek zaprojektowany z myślą o takich właśnie wyzwaniach jak globalna pandemia. Państwa mają przy tym swobodę w zakresie ustalenia, w jakich przypadkach przyznawanie przymusowych licencji jest dopuszczalne; to państwa określają, jakie sytuacje kwalifikują się jako stan zagrożenia bezpieczeństwa narodowego (deklaracja z Dohy z listopada 2001 r.). Jakiekolwiek definicje tego pojęcia będą wykorzystywane w krajowych systemach prawnych, trudno wyobrazić sobie, że kryzys tak poważny jak związany z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 miałby się w nich nie mieścić. Państwo X mogłoby więc udzielić takiej licencji przymusowej dla producenta Y, który rozpocząłby produkcję szczepionki bazującej na opatentowanych rozwiązaniach Moderny, Pfizera albo innego jeszcze koncernu na potrzeby programu szczepień obejmującego populację tego państwa (na marginesie, warto dodać, że niektóre państwa dość śmiało korzystały z tej swobody do określania stanu zagrożenia, czego wyrazistym przykładem jest Egipt udzielający przymusowej licencji na produkowaną przez Pfizera Viagrę).

W kontekście obaw zgłaszanych przez zwolenników zawieszenia stosowania wskazanych postanowień Porozumienia TRIPS nasuwa się zatem pytanie: dlaczego w warunkach niedoboru szczepionek państwa nie sięgają częściej po instytucję licencji przymusowych? Na czym polegają jej deficyty, które sprawiają, że nie oferuje one atrakcyjnego rozwiązania problemu niedostatecznej podaży szczepionek?

Wnioskodawcy twierdzą, że prawa własności intelektualnej utrudniają lub potencjalnie mogą utrudniać dostarczenie w odpowiednim czasie pacjentom niezbędnych medycznych produktów w przystępnych cenach (ust. 9). Co więcej, wskazują, że liczne państwa, zwłaszcza państwa rozwijające się, napotykają instytucjonalne oraz prawne trudności w korzystaniu z derogacji zagwarantowanych na gruncie TRIPS (ust. 10). Zastanówmy się więc, jakie argumenty mogą przemawiać za tą tezą.

 

A. Problem należnego wynagrodzenia

Prof. Joseph Stiglitz, amerykański ekonomista, laureat Nagrody Nobla, w szczególnie dosadnych słowach scharakteryzował Porozumienie TRIPS jako wyrok śmierci wydany na tysiące osób zamieszkujących w najuboższych krajach świata. Retoryka może jawić się jako nadmiernie wyrazista, niemniej kwestia wynagrodzenia wypłacanego posiadaczowi patentu może okazać się dla pewnych podmiotów, mówiąc wprost, barierą nie do przezwyciężenia.

Zgodnie z art. 31 Porozumienia TRIPS, warunkiem udzielenia licencji przymusowej jest zapłata należytego wynagrodzenia dla uprawnionego z patentu. TRIPS nie definiuje jednak terminu „należyty”; nie oferuje kryteriów, według których wysokość wynagrodzenia miałaby być ustalana. Wskazuje jedynie, że musi ona uwzględniać wartość ekonomiczną upoważnienia. Koncerny farmaceutyczne i rządy państw rozwiniętych mogą zatem domagać się wysokich wynagrodzeń w oparciu o niebagatelną wartość ekonomiczną szczepionki przeciw koronawirusowi i dyktować stawki, które znajdą się poza zasięgiem państw rozwijających się, chcących skorzystać z licencji przymusowych.

 

B. Problem skomplikowanej i przewlekłej procedury

Nie tylko wymóg zapłaty należnego wynagrodzenia może okazać się w praktyce trudny do spełnienia dla państw decydujących się na udzielenie licencji przymusowej. Procedura skonstruowana jest w dość zawiły sposób i wymaga pokonania szeregu formalnych przeszkód: mamy tutaj np. ustanowiony wymóg sądowej weryfikacji lub innej niezależnej kontroli wydanych decyzji, przez co cały proces rozciąga się w czasie. W sytuacji, gdy nie można sobie pozwolić na zwłokę z podjęciem niezbędnej terapii, podania pacjentowi danego leku, ta przewlekłość staje się szczególnie problematyczna. Pamiętać należy też o pewnym usztywnieniu przewidzianym w licencji: obejmuje ona wytworzenie tylko określonej, wcześniej ustalonej liczby sztuk danego produktu farmaceutycznego.

Nie bez powodu więc instytucja licencji przymusowych wykorzystywana jest w rzeczywistości stosunkowo rzadko. Tak np. gdy Kanada wydała decyzję na podstawie ust. 6 Deklaracji z Doha o eksporcie do Rwandy generycznego leku przeciw AIDS wytwarzanego na bazie licencji przymusowej, sam proces okazał się do tego stopnia czasochłonny (upłynęły 4 lata, nim lek mógł być podawany rwandyjskim pacjentom) i kosztowny, że w licznych komentarzach eksperckich podaje się wprost w wątpliwość jego sensowność.

 

C. Groźba odwetu 

Problem możliwego odwetu ze strony koncernów farmaceutycznych jest jak najbardziej realny — przekonała się o tym Tajlandia, która udzieliła w 2007 roku licencji przymusowej na produkowany przez przedsiębiorstwo Abbott lek przeciwko HIV, Kaletrę. W odpowiedzi Abbott stwierdził, że wycofa się ze sprzedaży pewnej liczby swoich leków na terytorium Tajlandii — i, jak wykazała dalsza praktyka, było to działanie, wobec którego ustanowione w Porozumieniu TRIPS mechanizmy ochronne pozostawały bezsilne. Abbott w znaczącym stopniu spełnił swoje groźby i wycofał wniosek o dopuszczenie do obrotu w Tajlandii sześciu nowych leków.

Odwet może nadejść nie tylko ze strony koncernów farmaceutycznych, ale również silniejszych państw: Porozumienie TRIPS nie zabezpiecza bowiem państw rozwijających się przed jednostronnymi sankcjami. W literaturze przedmiotu wskazuje się w tym kontekście na przykład Stanów Zjednoczonych, które to przyjęły szereg przepisów upoważniających do podejmowania własnych ustaleń w zakresie praktyk innych państw i nakładania sankcji ekonomicznych w reakcji na różnego rodzaju naruszenia, takie jak choćby niezapewnienie przez te państwa wystarczającej ochrony własności intelektualnej. Amerykański Urząd Przedstawicieli ds. Handlu (U.S. Office of Trade Representatives) wydaje coroczny raport, tzw. Special 301, w którym wskazuje państwa, gdzie poziom ochrony IP został uznany za niewystarczający. W odniesieniu do przypadków najpoważniejszych naruszycieli dopuszcza się wycofanie gwarancji handlowych korzyści — i może nie mieć tutaj żadnego znaczenia okoliczność, że wezwane do tablicy państwo wywiązuje się ze swoich zobowiązań nałożonych na mocy Porozumienia TRIPS. Realna obawa przed konfrontacją — czy to z koncernami, czy innymi państwami, stanowi niewątpliwie czynnik, który niejednokrotnie będzie zniechęcał państwa do sięgania po licencje przymusowe. W takich przypadkach koszty będą zwyczajnie przeważać nad zyskami.

 

Licencje przymusowe w prawie unijnym

 

Przechodząc na bliższe nam podwórko, zwróćmy jeszcze uwagę na perspektywę unijną. Załóżmy teraz, że przywoływane już przez nas państwo X zmagające się z niedoborem szczepionki przeciwko SARS-CoV-2, które rozważa udzielenie licencji przymusowej dla podmiotu deklarującego gotowość wytworzenia oznaczonej ilości generyków, jest członkiem Unii Europejskiej — w jaki sposób ten status wpływa na jego swobodę w zakresie udzielania licencji? Warto odnotować kilka szczególnych wyzwań w tym obszarze.

W Komunikacie Komisji wystosowanym do instytucji unijnych w dniu 25 listopada 2020 r. noszącym tytuł „Pełne wykorzystanie potencjału innowacyjnego UE. Plan działania w zakresie własności intelektualnej wspierający odbudowę i odporność UE” podkreśla się, że regulacje w zakresie licencji przymusowych należą w zasadniczym stopniu do domeny poszczególnych państw członkowskich, przy czym „Komisja wzywa państwa członkowskie do zapewnienia, aby narzędzia, które państwa te posiadają, były możliwie jak najbardziej skuteczne, na przykład przez wdrożenie przyspieszonych procedur wydawania obowiązkowych licencji w sytuacjach nadzwyczajnych”. W dokumencie akcentuje się również potrzebę ściślejszej koordynacji w tym obszarze. Licencje przymusowe przedstawiane są jako „środek ostateczny i zabezpieczenie, kiedy zawiodły wszystkie inne działania dotyczące udostępniania własności intelektualnej”; niemniej akcentuje się rolę, jaką ta instytucje może mieć potencjalnie do odegrania. Tak czy inaczej, podstawowe znaczenie mają dla nas regulacje wewnętrzne poszczególnych państw.  

Oczywiście, nie jest bynajmniej tak, że żadne regulacje unijne nie obowiązują w tym zakresie. Przede wszystkim musimy w tym kontekście odwołać się do Rozporządzenia (WE) Nr 816/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 17 maja 2006 r. w sprawie udzielania licencji przymusowych na patenty dotyczące wytwarzania produktów farmaceutycznych przeznaczonych na wywóz do krajów, w których występują problemy związane ze zdrowiem publicznym. Rzeczony akt prawny odnosi się więc bezpośrednio do mechanizmu z art. 31bis Porozumienia TRIPS.

Należy zaznaczyć, że nie przewiduje się w nim ścieżki udzielania licencji przymusowych na poziomie unijnym. Zgodnie z art. 3, o ile Państwo Członkowskie nie postanowi inaczej, organem właściwym do udzielenia licencji przymusowych na mocy rozporządzenia jest organ właściwy do udzielania licencji przymusowych na mocy krajowego prawa patentowego. Zatem licencja przymusowa udzielona jest przez dane państwo członkowskie i zachowuje skuteczność na jego terytorium, nie zaś na terytorium całej Unii. Wniosek o udzielenie licencji przymusowej może złożyć każda osoba (art. 6 ust. 1) — jest to elastyczne rozwiązanie mające odzwierciedlać zróżnicowanie wewnętrznych regulacji poszczególnych państw członkowskich. Warto mieć również na uwadze, że UE nie może skorzystać z art. 31bis, występując w roli uprawnionego państwa importującego. Przypomnijmy: mechanizm ten jest dostępny dla państw najsłabiej rozwiniętych lub tych, które złożyły odpowiednią notyfikację. Oczywiście, fakt niespełnienia przez nią pierwszej przesłanki nie wymaga dyskusji; w przypadku drugiej zaś teoretycznie istnieje pewne pole manewru. Na chwilę obecną wobec braku wymaganej notyfikacji ze strony Unii, nie może ona importować produktów farmaceutycznych wytworzonych na podstawie licencji przymusowych w państwach trzecich; niemniej, komisarz unijny ds. handlu, Phil Hogan, w piśmie z maja 2020 r. wyraził gotowość do podjęcia dyskusji w przedmiocie zmiany statusu UE.

Zasadnicze wyzwanie w zakresie udzielenia licencji przymusowych w UE wiąże się z gwarancjami ochrony danych: zgodnie z art. 14 ust. 11 Rozporządzenia (WE) nr 726/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 31 marca 2004 r. ustanawiającego wspólnotowe procedury wydawania pozwoleń dla produktów leczniczych stosowanych u ludzi i do celów weterynaryjnych i nadzoru nad nimi oraz ustanawiającego Europejską Agencję Leków, przewiduje się 8-letni okres ochrony danych przedstawionych we wniosku o pozwolenie na dopuszczenie do obrotu danego produktu leczniczego. W praktyce więc tak długo, jak trwać będzie ochrona, hipotetyczny producent generyków będzie miał związane ręce. Warto dodać, że w odniesieniu do mechanizmu z art. 31bis ten przepis nie znajdzie zastosowania i taka ochrona będzie wyłączona (art. 18 Rozporządzenia nr 816/2006).

 

Odwieczny spór, nowa odsłona

 

Propozycja, z którą wystąpiły rządy Indii oraz Afryki Południowej w kontekście obecnego kryzysu pandemicznego, stanowi otwarcie nowego etapu w toczonej od dawien dawna debacie na temat poszukiwanej równowagi pomiędzy ochroną IP a zapewnieniem powszechnego dostępu do leków ratujących zdrowie i życie. Ścierają się sprzeczne wyobrażenia na temat prawa ochrony własności intelektualnej: z jednej strony, postrzeganego jako źródło kluczowego impulsu, bez którego postęp nie byłby możliwy, siła napędowa innowacji, a z drugiej — jako jedna z przeszkód do dotarcia ze szczepionką przeciwko koronawirusowi do całej ludzkości. Potrzeba istnienia pewnych derogacji, elastycznych klauzul jest szeroko akceptowana — zasadnicze wątpliwości powstają jednak na tle ich rzeczywistej przydatności, adekwatności ich konstrukcji do aktualnych wyzwań. Zwolennicy propozycji Indii oraz Afryki Południowej podnoszą zarzuty, że licencje przymusowe nie stanowią rzeczywistego rozwiązania problemu — skomplikowane kwestie proceduralne oraz wymagania związane z wynagrodzeniami, groźba spotkania się ze środkami odwetowymi, sprawiają, że sięganie po nie wydaje się mało opłacalne, a nawet wiązać się może z pewnym ryzykiem. W tym Raporcie Prawnym chcieliśmy szereg tych ograniczeń wypunktować i krótko przedstawić.

Dodajmy jeszcze, że w odpowiedzi na wniosek Indii i Afryki Południowej cztery państwa WTO: Australia, Kanada, Chile oraz Meksyk, wystąpiły z komunikatem, w którym wskazują, że podjęta problematyka wymaga dalszych analiz ze strony Rady ds. TRIPS. Skierowały one szereg pytań, w których dążą do ustalenia, czy rzeczywiście możliwe jest wykazanie przypadków, w których ochrona IP utrudniła lokalną produkcję czy też nabycie szczepionek przeciwko COVID-19, a udzielenie licencji przymusowych okazało się niemożliwe. Niezależnie, czy prowadzona debata będzie stanowiła przyczynek do jakichś konkretnych zmian, to na pewno stanowi ona cenną okazję do weryfikacji narzędzi, którymi obecnie dysponujemy. Będziemy Państwa informować o dalszych etapach rozmów na ten temat na forum WTO.